Pan Marek z Zawiercia potrzebuje pomocy, aby móc wyzdrowieć. Przed nim jeszcze wiele wspaniałych chwil.
Pan Marek z Zawiercia potrzebuje naszej pomocy. Zdiagnozowano bowiem u niego glejaka, który odbiera mu nie tylko zdrowie, ale i również powoli życie.
Marek Radosz przez 16 lat pracował w Wielkiej Brytanii jako kierowca autobusów. To była nie tylko jego praca, ale również pasja. W ubiegłym roku, w Święta Wielkanocne Pan Marek gorzej się poczuł. Okazało się bowiem, że przeszedł wówczas mini udar, a w wyniku tego nie mógł wykonywać swojej pracy. Była szansa, że po roku znów będzie mógł prowadzić autobus. Niestety, w tym roku incydent się powtórzył- Pan Marek uskarżał się na przeraźliwy ból głowy, miał problemy z mową. Wszystko wskazywało na kolejny udar. Diagnoza jednak okazała się dużo gorsza – glejak wielopostaciowy IV stopnia zlokalizowany w lewym płacie czołowo – skroniowym o wymiarach 5,5cm x 3,9cm x 4,3cm. To bardzo złośliwa odmiana nowotworu, lekarze dawali początkowo jedynie 3 miesiące życia panu Markowi.
Szansą dla pana Marka jest kosztowne leczenie za granicą. Niestety jego koszty przewyższają możliwości rodziny. Są to bowiem kwoty w dziesiątkach albo i setkach tysięcy złotych. Powrót do domu również możliwy jest jedynie specjalnym transportem medycznym. Pan Marek ponadto wymaga stałej, 24-godzinnej opieki, gdyż niestety z każdym dniem jest coraz słabszy i mniej samodzielny.
Dlatego też zwracamy się z prośbą o wsparcie zbiórki dla Pana Marka. Dajmy mu szanse na dalsze życie, a jego rodzinie na wspólne spędzenie tego życia.
Link do zbiórki znajdziecie TUTAJ
Źródło i foto : zrzutka.pl
Przed nami pierwsza edycja SILENT DISCO w Zawierciu – ZMIANA TERMINU
Przebudowa peronów Zawierciu – wygodniej i bezpieczniej na stacji
Do Galerii Stara Łaźnia w Zawierciu zawitali niepełnosprawni- Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych